Bordy na eksporcie

No to się porobiło. Jeszcze na dobre nie wystartowałem, a już powstały rysunki dla innych blogów. Serdecznie zapraszam na:

Games Fanatic

Spiellust

Pisałem na forum gier planszowych, że chcę publikować paski dwa razy w tygodniu, ale skoro będą się ukazywać też na powyższych blogach, to najprawdopodobniej plan będzie taki:

niedziela: Opowieści z Bordowego Lasu na Spiellust
wtorek: Teoria Gier Planszowych w Praktyce wg dr Knitki na Games Fanatic
czwartek: pasek na Komiksowych Bordach

Tak ustaliliśmy z powyższymi blogami wczoraj, ale... jedną z moich wad jest brak konsekwencji (mój pies przypomina mi o tym prawie codziennie) i najprawdopodobniej na tym blogu paski będą pojawiały się częściej. Mam kilka fajnych pomysłów nawiązujących do aktualnych wątków na forum i nie chciałbym, żeby straciły ważność.

Jeżeli zdarzy się taka sytuacja, że któryś z terminów nie zostanie dotrzymany to albo ja zawalę (pewnie nie raz), albo właściciele Spiellust i Games Fanatic specjalnie nie opublikują pracy, ponieważ ich blogi nie są komiksowymi, tylko planszówkowymi. W każdym razie, proszę, bądźcie wyrozumiali :)

Dobra, już kończę. Teraz - w miarę wolnej chwili - postaram się coś zrobić z wyglądem tego bloga... ech...

5 komentarzy:

  Anonimowy

7 lutego 2008 22:16

Trzy paski w tygodniu, na trzech różnych stronach, nieco miszmasz. Jeżeli ten blog ma być Twoją "kwaterą główną" to zrób żeby jego wystrój nawiązywał do warstwy graficznej pasków :)

ja na planszówkach się za bardzo nie znam, ostatnio jedynie dla spróbowania pierwszy zestaw Dungeoneera zakupiłem :)

  edrache

7 lutego 2008 22:48

mnie też nie pasuje obecny layout (fajny, ale jednak nie pasuje do klimatu). Za chwilę wrócę do starego, ale w przyszłości na pewno zmienię chociażby top. Póki co nie miałem nawet chwili wolnego (za chwilę pojawi się kolejny post ;)). Dzięki za takie rady, naprawdę.

Co do miszmaszu to zobaczymy co z tego wyjdzie. Dopiero rysuję komiksy od 2 dni, więc jeszcze długa droga przede mną :)

Wybierz się w któryś dzień do Warszawy i poznaj kilka planszówek - naprawdę warto :D

  Anonimowy

8 lutego 2008 10:11

To, że planszówki są świetne, to ja wiem, główny problem to brak znajomych, którzy też by się chcieli w to bawić :)

  edrache

8 lutego 2008 11:42

uderzaj więc do W-wy (masz blisko, prawda?), Poznania czy gdzie masz bliżej. Tam są ludzie, z którymi możesz pograć. Gdyby nie spotkania w Poznaniu też nie miałbym z kim grać :)

  Anonimowy

10 lutego 2008 19:51

E trochę mam opory, że ot tak do nieznajomych mi wyjadaczy, dzisiejsze planszówki to mimo wszystko nie są rzeczy, które załapuje się raz dwa :)

ale pomyślę